Roben jednak:)
No w koncu się doczekałam ze cos tu napisze, nic się nie działo u nas na budowie , wyszukiwalismy najepszej opcji z czego mamy postawic nasze sciany i udalo się! Kupilismy ROBENA. Dzisiaj panowie maja juz działac na budowie i hurtownia ma dowiezc reszte bloczków. Wczoraj przyjechala tylko jedna ciezarowka bo bylo juz pozno no i niestety chyba w pospiechu na koniec pracy panu wyślizgnela się paleta i BACH ,potlukły się Robenki. Pogoda idealna, upalne dni 30*C . Skakałam ze szczescia jak zobaczylam ze w koncu wjechali do nas na budowe z tymi bloczkami:) Po za tym chudziak juz wylany 2 tyg temu, gotowy do dalszego wzrotu budowy.
A tak z innej beczki to mamy wkolo domku juz porzeczki:) i malinki posadzone, a co niech rosną sobie beda dla dzieci na soki ;)
no to jak juz mamy sciany z glowy w zakupie to musimy rozmyslac intensywnie nad dachem i wiezba. Wyporzyczylismy czesc dzialki na posadzenie dyni:) w listopadzie bedziemy mieli chociaz jakas dekoracje wkoło:)bo dzialka jest ogromna:)
Kochani, dziekuje zainteresowanym za pomoc w wyborze budulca na te sciany z poprzedniego wpisu, życzę Wam zdrowia, dużo siły no i pieniążków w budowie Waszych domków. BAJ
O jery zapomniałabym, kanalizacje też mamy:) z mężem działaliśmy wspólnie i działa:)
Ola